piątek, 27 marca 2015 |

Kanada

Pocztówka z Kanady przybyła do mnie jako nagroda w pierwszym konkursie, w jakim w ogóle miałam okazję brać udział na oficjalnym forum Postcrossingu. Nie mogę powiedzieć, że nie była to dla mnie ogromna niespodzianka - piękna kartka, całkowicie w moim guście, prześwietnie wypisana, a ponadto w kopercie znalazłam jeszcze dwie puste dodatkowe pocztówki, które nie dość, że zostały jednymi z moich ukochanych i nie byłam w stanie ich nikomu wysłać, to jeszcze do dziś wiążą się z wielkim sentymentem; w końcu między innymi kojarzą mi się z moimi Poscrossingowymi początkami - dla jednych to pewnie niewiele, ale dla mnie osiem miesięcy to szmat czasu. Kto by pomyślał, że przez ten czas moja kolekcja tak potężnie się rozrośnie!

7 komentarzy:

  1. Bardzo ładna kartka. Osiem miesięcy na PC to sporo, szczególnie jeśli wysyłało się regularnie. ^ ^ Ja niestety z braku mamony, wysłałam niewiele tych pocztówek, a i część niedoszła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz tam regularnie, mam 17 wysłanych, więc średnio tak dwie pocztówki na miesiąc (już nie mówiąc o tym, że dwie pozostały w wiecznej drodze...). ;P

      Usuń
    2. Ojejku no, szczegóły! :P Ja mam wysłanych 9. A na Postcrossingu jestem od sierpnia, także tego.

      Usuń
  2. Gratuluję wspaniałej kartki. Mam całkiem podobny widok na Toronto :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pocztówka na prawdę świetna!! aż Ci zazdroszczę! ;) jest w moim guście ;)
    Ja niestety nie mam Toronto,a bardzo bym chciała ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam bardzo podobny widok na Toronto, ale Twoja pocztówka przedstawia szerszą perspektywę niż moja. No i moja przyleciała do mnie z... Tajwanu (nie lubię takich sytuacji) i nie ma na niej nazwy miasta ani państwa, niestety.
    To link do kartki: http://kingway007.blogspot.com/2015/02/co-wspolnego-ma-tajwan-z-kanada.html ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. gratuluję, śliczna jest :)

    OdpowiedzUsuń

SZABLON WYKONANY PRZEZ TYLER