piątek, 8 maja 2015 | 9 komentarzy:

Toruń

Moją skromną kolekcję pocztówek z Torunia zawdzięczam Sarze (bardzo, bardzo dziękuję!) - obie są wyjątkowe i stanowią perełkę w mojej kolekcji. Dlaczego? Sara sprytnie mnie rozpracowała, że jestem zakochana w czarno-białych kartkach - taką też udało mi się wyjąć dziś ze skrzynki. Jak po rozerwaniu koperty ujrzałam skrawek pocztówki, od razu mocniej mi serce zabiło - to była miłość od pierwszego wejrzenia! (Dopóki z drugiej strony nie przeczytałam, że na zdjęciu znajdują się kosze na śmieci, w ogóle nie pomyślałabym, że takowe się tam znajdują!)



Druga kartka nie dość, że przedstawia piękną panoramę, to jest na swój sposób unikatowa - bowiem jej rozmiar jest nieznacznie większy od... A4! (Cała wypisana drobnym maczkiem, czyli moje marzenie zostało spełnione w stu procentach ♥) Nie zmieściła mi się w skanerze, więc została zmuszona do pozowania z kotem, który nie pozwolił, by coś innego niż on było mistrzem pierwszego planu. No więc...
Zdjęcie jak z kalkulatora, ale mam nadzieję, że choć trochę oddaje piękno tej niezwykłej pocztówki.


wtorek, 5 maja 2015 | 14 komentarzy:

Spod moich nożyczek - serwetki?

Powinnam mieć kategoryczny zakaz wychodzenia ze swej nory, bo zawsze źle się to kończy. Gdy tylko nieopatrznie w papierniczym ujrzałam papierowe serwetki ozdobne za grosze, od razu wiedziałam, że będę nad nimi siedzieć - i stało się nie inaczej, wszak zaraz po powrocie do domu chwyciłam za kredki i... i tak jakoś poszło, że skończyły z moimi rysunkami na sobie. Te serwetki są tak uniwersalne, że sama nie potrafię się nadziwić - głównie dlatego, że mają średnicę dziesięciu centymetrów, więc doskonale mieszczą się w kopercie, na kopercie, na papeterii, wszędzie! Zwyczajnie się w nich zakochałam, już czuję, że będę je co rusz wykorzystywać.
Na początek wykorzystałam na nich ukochane przeze mnie motywy, a więc:

Włóczykij ♥

Lisy, kocham lisy ♥

O ptakach już wspominać nie będę, to genialny twór natury ♥

poniedziałek, 4 maja 2015 | 14 komentarzy:

Od Sophie + Podsumowanie konkursu

Skrzynka w ubiegłym tygodniu znów okazała się stosunkowo pusta, natomiast miałam okazję znaleźć w niej list od Sophie, mojej korespondentki z Chin, którą poznałam za pośrednictwem Postcrossingu - w końcu jej pierwszy list do mnie był odpowiedzią na oficjalną przesyłkę. I to jest właśnie piękne - poznawanie ludzi, z którymi można zawiązać dłuższe znajomości, nawet przyjaźnie.
Tym razem moja radość po otrzymaniu listu była podwójna, bo czekałam na niego dwa miesiące - co było spowodowane nie tyle czasem podróży przesyłki, co brakiem czasu Sophie na odpisanie. W ramach przeprosin postanowiła ona dodać kilka drobnych rzeczy, a w każdej pojedynczej się zakochałam!


Sophie wie, że kocham czytać, dlatego zdecydowała się wysłać mi zakładki do książki - dwie w formie magnesów, a jedną własnoręcznie robioną z kwiatami (ach, cudowności!). Stworzyła dla mnie również bransoletkę, która na moim nadgarstku wygląda całkiem ładnie (a to jest nowość, zazwyczaj jakakolwiek biżuteria się ze mną nie ima). Oczywiście nie mogło zabraknąć pocztówek, które tym razem przeszły same siebie - widok na Fuzhou, rodzinne miasto Sophie, po prostu zapiera dech w ustach, natomiast druga kartka pochodzi z Makau; czyli kraju, z którego dzień wcześniej dostałam nie do końca prawdziwą pocztówkę (co oczywiście nie umniejsza jej piękna); teraz już oficjalnie mogę przyznać, że Makau mam zaliczone.


Myślę, że czas najbliższy podsumować wiosenny konkurs. Nie wiem, czy mogę zrobić coś innego niż nagrodzić niespodzianką najbardziej aktywne osoby, a więc Karolinę G. oraz Souvenirmaniaca. Z Aoi i tak koresponduję, więc nie bój się, nic Cię nie ominie - i tak miałam coś dla Ciebie, a teraz mam wreszcie pretekst, by wysłać Ci coś bez zbędnych wyrzutów sumienia, że nie masz co wysłać w zamian. :P
Bardzo Wam dziękuję i poproszę o adresy!

niedziela, 3 maja 2015 | 20 komentarzy:

Travelling Notebook - powrót!

W grudniu zeszłego roku wysłałam w Polskę żółty zeszyt. Na początku nie byłam zbyt przekonana, zwłaszcza po przeczytaniu całej masy wątków, w których notes został zagubiony przez pocztę, ktoś go sobie zatrzymał czy też zniknął w innych nieprzewidzianych okolicznościach. Dlatego też próbowałam się nastawić na to, że może niekoniecznie do mnie wróci - choć gdzieś głęboko cały czas żywiłam nadzieję, że któregoś dnia znajdę go w skrzynce w całej okazałości. I wiecie co? Zawsze warto myśleć pozytywnie - wszak 28 kwietnia zeszyt do mnie bezpiecznie powrócił, a ja nie mogłam ukryć radości!
Co czułam, gdy po pięciu miesiącach podróży zaczęłam przeglądać zeszyt? To jest nie do opisania - dziesięć cudownych, inspirujących osób z całej Polski pozostawiło ślad po sobie, czyniąc ze zwykłego notesu coś wyjątkowego. Każdy wykorzystał te kilka stron na swój własny, nietuzinkowy sposób, ukazując w ten sposób siebie. Dziękuję Wam wszystkim, jesteście wspaniali! Nie mogłam sobie wyobrazić tego lepiej, to najlepszy prezent urodzinowy, jaki w życiu dostałam!

Grubość zeszytu (!)

Ciężko byłoby dodać wszystkie strony, jakie zostały zapisane (próbowałam dodać filmik nagrany kalkulatorową jakością mojego telefonu, ale widocznie był za ciężki), dlatego pokażę tylko niektóre z nich - oraz te, które prezentują pocztówki z danego miasta. Wszak choć wymogu takiego nie było, wszyscy jak jeden mąż wkleili kartki ze swych miejscowości, z których każda jest niezwykła i pełna lokalnych ciekawostek - dziękuję Wam za to!






Poniżej jeszcze kilka losowych stron, coby nie było, że nic oprócz pocztówek się we wnętrzu nie znalazło.

Zakochałam się od pierwszego wejrzenia!

Ktoś kiedyś w ramach życzeń świątecznych
mi to zacytował ♥
Fragment czapki robionej szydełkiem!

Nie byłabym sobą, gdybym tego nie dodała - w budynku
u góry Religa dokonał pierwszego przeszczepu serca.
To tak z tematów medycznych ♥

Co jeszcze mogę powiedzieć? Jest to po prostu coś, co zapiera dech w ustach i co do końca życia będzie dla mnie cenną pamiątką. Za każdym razem, gdy przeglądam zeszyt, uśmiecham się, nie mogąc uwierzyć, że nie jest to snem. Jeszcze raz dziękuję osobom, które się wpisały!
SZABLON WYKONANY PRZEZ TYLER